1. Co za dużo, to niezdrowo
Zbyt wiele dodatków rozprasza uwagę i odciąga wzrok od głównego tematu. Kluczem jest pytanie: co chcę, żeby odbiorca zapamiętał z tego zdjęcia? Jeśli odpowiedź brzmi: nastrój i produkt – wszystko inne musi to wspierać, a nie konkurować.
2. Minimalizm – więcej światła, więcej oddechu
Puste przestrzenie dają zdjęciom „powietrze”. W studio z jasnymi ścianami, dużą kuchnią czy łazienką, warto wykorzystać naturalne tło i dodać tylko 1–2 kontrapunkty: lniany ręcznik, świeży owoc, kwiat. Dzięki temu wzrok skupia się tam, gdzie powinien.



3. Stylizacja „pod przekaz”
Każdy rekwizyt powinien mieć funkcję. Jeśli promujesz świeży sok – pomarańcze, szklanka i czysta deska wystarczą. Do zdjęć kosmetyków w łazience wystarczy biały ręcznik i roślina. Stylizacja ma wspierać narrację, nie ją tłumić.
4. Kolor – przyjaciel lub wróg
Zbyt wiele kolorów może wprowadzać chaos. Stawiaj na 2–3 dominujące barwy, najlepiej zgodne z brandem lub sezonem. Beże, biel, drewno i zieleń sprawdzają się w każdej sytuacji. Kolory można dodać przez owoce, tekstylia lub światło.
5. Przestrzeń studyjna jako kreatywny magazyn
Dobre studio oferuje wybór dodatków: tkaniny, ceramikę, świece, książki. Korzystaj z nich, ale z głową – układaj kadry warstwami, z próbami przed głównym ujęciem. Czasem wystarczy zamienić świecę na filiżankę, by zmienić całą dynamikę zdjęcia.
6. Podsumowanie
Minimalizm w stylizacji to nie rezygnacja – to świadomy wybór. Balans polega na umiejętnym zestawieniu tego, co piękne i funkcjonalne. A dobre studio to miejsce, które daje przestrzeń do tych eksperymentów.



